Dzisiaj niedziela i jak na porządnych katolików przystało na 8 a.m. idziemy do kościółka Św. Augustyna. Kościół jest nowoczesny o strzelistym kształcie stoi prawie na plaży WaiKiKi, klimatyzowany :-). Ksiądz w jaskrawozielonej szacie z naszyjnikiem kwiatów na szyi, podobnie jak na Wyspie Wielkanocnej, wita przybywających. Mszę św. poprzedza procesja z krzyżem, w której oprócz księży uczestniczą dziewczyny ubrane w długie białe szaty też z naszyjnikami na szyi tylko te są w kolorze ciemno niebieskim. Kościół prawie pełny, różnej narodowości dużo azjatów. Taca zbierana jest tutaj, zresztą tak samo w Australii, dwa razy. Z tym, że tutaj asysta wykorzystuje do tego kosze na długich kijach. W momencie kiedy wchodzili trzymając je pionowo, wyglądało to jak drużyna sprzątająca z miotłami :-).
Do Komunii Sw. idą wszyscy zgromadzeni w kościele rzędami. Komunię oprócz księdza podaje także kobieta z asysty w białej szacie. Wygląda na to wszyscy uczestniczący we Mszy Św. dostają rozgrzeszenie - to tak po amerykańsku.